Wiadomości
- 13 marca 2020
- wyświetleń: 16393
Pustostan przy ulicy Moniuszki nadal będzie szpecić centrum miasta
Czy pustostan przy ulicy Moniuszki nadal będzie szpecić centrum miasta? To pytanie zadają sobie mieszkańcy nie tylko Czechowic-Dziedzic. Obiekt, który znajduje się pomiędzy ulicami Moniuszki, Konopnickiej oraz Piłsudskiego od lat niszczeje i staje się swoistą antyreklamą naszej gminy. Do tego niebezpieczną, ponieważ w budynku tym od lat dochodzi do pożarów, o czym nie raz informowaliśmy na naszym portalu. Temat nieruchomości został poruszony na ostatniej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się we wtorek, 25 lutego.
Pytanie na temat zobligowania właścicieli posesji do jej posprzątania zadała radna Magdalena Kubik ze Stowarzyszenia Nowa Inicjatywa. - To, w jakim stanie ona wygląda woła o pomstę do nieba. Podejrzewam, że jeszcze zaczyna się tam tworzyć mini wysypisko śmieci, ponieważ przybywa ich tam w zastraszającym tempie. Nie mówiąc o insektach i innych zwierzątkach, które się tam zalęgły - powiedziała radna. - Jeżeli ktoś jest właścicielem to wydaje mi się, że powinien być odpowiedzialny za utrzymywanie posesji przynajmniej w takim stanie, aby nie zagrażała innym mieszkańcom - podkreślała samorządowiec.
Na zadane pytanie obszernie odpowiedział burmistrz Czechowic-Dziedzic, pan Marian Błachut, który zwrócił uwagę, że stan posesji przy Moniuszki negatywnie wpływa na wizerunek miasta i nastroje jego mieszkańców. - Trzeba przyznać, że przepisy prawa nie ułatwiają nam życia i musi tutaj być zastosowane umowne poszanowanie własności prywatnej. Dlatego nie można wejść bez powodu na teren nieruchomości prywatnej i podejmować jakiekolwiek działania - powiedział burmistrz.
- Z drugiej strony przepisy prawa zobowiązują właścicieli nieruchomości do utrzymywania jej w takim stanie, aby jej bytowanie nie ingerowało na oddziaływanie na sąsiedztwo. Tutaj w tym przypadku sąsiedztwa nie ma, jest więc tylko słuszne odczucie, że jej stan sprzyja przebywaniu na tej posesji osób postronnych, które nie powinny się na niej znajdować, ale których tez prawo nie odstrasza - zwrócił uwagę czechowicki samorządowiec.
- My nie możemy zobowiązać żadnymi przepisami mieszkańców, oni o tym wiedzą. Rozmowy z właścicielami, które prowadziłem i to, co od nich usłyszałem to wręcz pretensje do mnie, do samorządu, że to my powinniśmy bezpośrednio zabezpieczyć i zadbać o tą nieruchomość, żeby ona należycie wyglądała. Było to przerzucenie odpowiedzialności na nas - powiedział Marian Błachut.
- Jesteśmy w dużym konflikcie z tym państwem, a chcieliśmy nawet, jak doskonale państwo wiecie, sami zakupić tę nieruchomość na cele gminne. W ostatnie dni właściciele wystosowali do nas roszczenia odszkodowawcze i dalej stoją na swoim stanowisku, że nie chcą nam sprzedać tej nieruchomości. Przed nami będzie dużo trudnych rozmów. Przykro mi bardzo, jesteśmy tutaj bezsilni. Pozostaje tutaj tylko jakaś akcja społeczna, aby pozbierać tamte śmieci - podkreślił burmistrz.
Do sprawy odniósł się również Damian Żelazny. - Czas, aby zaangażować tutaj parlamentarzystów. Powinna być specustawa informująca właściciela posesji, który miałby pół roku na doprowadzenie posesji do porządku. W przypadku, kiedy właściciel tego nie zrobi, powinno mieć się możliwość przejęcia majątku na mienie gminy. Myślę, że nie tylko uporządkowałoby to sytuację w gminie Czechowice-Dziedzice, ale też w całej Polsce - powiedział przewodniczący czechowickiej Rady Miejskiej.
Niestety, pustostan przy ulicy Moniuszki nie jest jedynym obiektem takiego typu, który szpeci centrum miasta. Innych przykładów nie trzeba szukać daleko. Tuż przy targu, obok budynku czechowickiego "Sokoła" przy ulicy Krasińskiego, również znajduje się stary budynek, którego stan i otoczenie nie przywołuje pozytywnych myśli na temat estetyki. A właśnie obok tego miejsca powstaje kilka nowych bloków, które starają się odnawiać tę część miasta. - Często strach przechodzić obok tego domu, a przecież to właśnie tutaj biegnie skrót z targowiska do centrum handlowego "Stara Kablownia" - zauważa jeden z mieszkańców naszego miasta.
Miejmy nadzieję, że wspomniane miejsca czeka podobny los, jak tzw. "Białego domku", który straszył Czechowiczan przez kilkanaście lat. Dom ten, który znajdował się na ulicy Sobieskiego, tuż przy kościele p.w. Św. Andrzeja Boboli, obecnie zastąpiony jest przez garaże. Powstaje też pytanie, co muszą myśleć mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy przyjeżdżają do centrum Czechowic-Dziedzic po zakupy lub w celu załatwienia spraw formalnych w urzędach - miejsca opisane powyżej na pewno nie są wizytówką naszego miasta.
W dniu 13 marca od jednego z właścicieli nieruchomości przy ulicy Moniuszki 6 otrzymaliśmy pismo. Poniżej publikujemy sprostowanie stanowiące fragment nadesłanej korespondencji.
TREŚĆ SPROSTOWANIA
W artykule autorstwa dziennikarza pod pseudonimem mp pod tytułem "Pustostan przy ulicy Moniuszki nadal będzie szpecić centrum miasta" opublikowanym w dniu 4 marca 2020 r. Na portalu czecho.pl podano Czytelnikom nieprawdziwe informacje wymagające sprostowania.
Nieprawdą jest informacja, że właściciele działki przy ulicy Moniuszki żądają zabezpieczenia i uprzątnięcia terenu nieruchomości przez gminę Czechowice-Dziedzice. Właściciele działki wielokrotnie sprzątali teren nieruchomości, jednakże za każdym razem był on ponownie zaśmiecany przez osoby trzecie. Ponadto w ostatnim czasie z terenu nieruchomości zostało rozkradzione całe ogrodzenie, które odsłoniło się po podcięciu przez właścicieli działki żywopłotu zgodnie z życzeniem gminy Czechowice-Dziedzice. Właściciele nieruchomości nie mieszkają na terenie Czechowic-Dziedzic, w związku z czym nie są w stanie na bieżąco pilnować terenu nieruchomości i przeciwdziałać wandalizmowi.
Nieprawdą jest informacja, że właściciele działki przy ulicy Moniuszki nie chcieli i nie chcą sprzedać nieruchomości w gminie Czechowice-Dziedzice. Właściciele nieruchomości podjęli z burmistrzem Czechowic-Dziedzic rozmowy mające na celu zbycie nieruchomości, które zakończyły się zleceniem przez burmistrza sporządzenia operatu szacunkowego określającego wartość nieruchomość. Operat sporządzony przez niezależnego rzeczoznawcę majątkowego na zlecenie burmistrza Czechowic-Dziedzic został jednak zakwestionowany przez burmistrza, który nie przystał na zakup nieruchomości ani za cenę wskazaną w operacie ani też za niższą cenę zaproponowaną przez właścicieli nieruchomości stanowiącą wyraz ich dobrej woli i chęci sfinalizowania transakcji.
Na dzień dzisiejszy pomimo braku zgody właścicieli gmina Czechowice-Dziedzice zmieniła przeznaczenie działki przy ulicy Moniuszki - z zabudowy śródmiejskiej na zieleń urządzoną. W związku z tym właściciele nieruchomości wystąpili do gminy Czechowice-Dziedzice z roszczeniami przewidywanymi w art. 36 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. O planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, a więc z roszczeniem o wykup nieruchomości bądź o odszkodowanie za poniesioną szkodę w związku ze zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Właściciele nieruchomości nie narzucają jednak żadnego z rozwiązań i są gotowi na dialog z burmistrzem Czechowic-Dziedzic. Dialog ten musi jednak odbyć się na zasadach partnerstwa, a nie poprzez bezpodstawne narzucanie warunków mogących narazić współwłaścicieli nieruchomości na rażącą stratę.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Działka przy ulicy Moniuszki
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Działka przy ulicy Moniuszki" podaj