
Wiadomości
- 4 czerwca 2007
- wyświetleń: 3574
Zabójcy policjantów osądzeni
Kom. Mirosław Małczęć i mł. asp. Tadeusz Świerkot zginęli w maju 2002 roku podczas napadu na kawiarenkę internetową w Czechowicach-Dziedzicach. Wstąpili tam w czasie nocnej służby po to, aby odpocząć i napić się kawy. Odpowiedzieli ogniem, na ogień groźnych bandytów. Wczoraj, ci którzy odebrali im życie, zostali skazani: Jarosław Ż. na 25 lat więzienia, jego brat Aleksander na 15.
- Kara jest adekwatna do brutalności oskarżonych - argumentowała sędzia Elżbieta Przybyła. Sąd oparł się na zeznaniach świadka, ukrytego podczas strzelaniny pod biurkiem oraz na ekspertyzie balistycznej. Bracia Ż. podczas śledztwa współpracowali z prokuraturą. Opowiedzieli o swoich wcześniejszych przestępstwach. Wsypali kompanów.
Tragicznego dnia bandyci podjechali pod lokal Piotra Z. w Czechowicach-Dziedzicach. Chcieli zabrać pieniądze z nielegalnego rozlewania alkoholu. Weszli do środka i zaatakowali właściciela. Ten krzyknął, że w środku są dwaj policjanci. Jarosław Ż. wyjął broń i zaczął strzelać. Policjanci odpowiedzieli ogniem. Przestępca został kilka razy raniony. Upadł na ziemię i strzelał dalej. Jeden z policjantów zginął od razu, drugi zmarł w wyniku ran. Bandyci uciekli. Rannego Jarosława Ż. wysadzili pod szpitalną izbą przyjęć i odjechali. Wpadli na policyjnej blokadzie w Żorach.
Na ławie oskarżonych oprócz braci Ż. zasiedli m.in. Mariusz S., Andrzej K., Wojciech Sz., Przemysław M., Jacek O., Darek R. Zorganizowali ponad 40 napadów. Postawiono im 157 zarzutów. Dostali kary od 3 do 12 lat więzienia. Wszystko zaczęło się w październiku 1999 roku od napadu na McDonalds'a w Bytomiu. Tam przestępcy zachowali się bardzo nieporadnie. Jeden z nich opuszczając obrabowany lokal wpadł na stos naczyń. Zdezorientowany odłożył broń i zaczął... sprzątać.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
- Kara jest adekwatna do brutalności oskarżonych - argumentowała sędzia Elżbieta Przybyła. Sąd oparł się na zeznaniach świadka, ukrytego podczas strzelaniny pod biurkiem oraz na ekspertyzie balistycznej. Bracia Ż. podczas śledztwa współpracowali z prokuraturą. Opowiedzieli o swoich wcześniejszych przestępstwach. Wsypali kompanów.
Tragicznego dnia bandyci podjechali pod lokal Piotra Z. w Czechowicach-Dziedzicach. Chcieli zabrać pieniądze z nielegalnego rozlewania alkoholu. Weszli do środka i zaatakowali właściciela. Ten krzyknął, że w środku są dwaj policjanci. Jarosław Ż. wyjął broń i zaczął strzelać. Policjanci odpowiedzieli ogniem. Przestępca został kilka razy raniony. Upadł na ziemię i strzelał dalej. Jeden z policjantów zginął od razu, drugi zmarł w wyniku ran. Bandyci uciekli. Rannego Jarosława Ż. wysadzili pod szpitalną izbą przyjęć i odjechali. Wpadli na policyjnej blokadzie w Żorach.
Na ławie oskarżonych oprócz braci Ż. zasiedli m.in. Mariusz S., Andrzej K., Wojciech Sz., Przemysław M., Jacek O., Darek R. Zorganizowali ponad 40 napadów. Postawiono im 157 zarzutów. Dostali kary od 3 do 12 lat więzienia. Wszystko zaczęło się w październiku 1999 roku od napadu na McDonalds'a w Bytomiu. Tam przestępcy zachowali się bardzo nieporadnie. Jeden z nich opuszczając obrabowany lokal wpadł na stos naczyń. Zdezorientowany odłożył broń i zaczął... sprzątać.
Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
ZOBACZ TAKŻE

11 czerwca"Zdrowe odżywianie w praktyce - jak świadomie wybierać to, co jemy?". Bezpłatne szkolenie

[FOTO] "Belfer na petardzie" w naszej gminie. Poprowadził spotkania z młodzieżą

[FOTO] OSP Dziedzice z nowym defibrylatorem AED. Urządzenie jest ogólnodostępne

"Pediatryk" będzie mieć nową pracownię rezonansu magnetycznego. Dołożyła się m.in. nasza gmina

[FOTO] Za nami majowa akcja krwiodawstwa na Placu Jana Pawła II

Fala agresji wobec personelu medycznego w Szpitalu Wojewódzkim
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.