[ZDJĘCIA] Ośmiu mężczyzn z naszej diecezji chce zostać kapłanami

W kaplicy kurii diecezjalnej z alumnami spotkał się biskup bielsko-żywiecki. Każdemu wręczył susceptę - dokument zatwierdzenia do seminarium. Hierarcha zauważył, że początek pobytu w seminarium to z jednej strony okazja do poznania samego siebie i Boga, z drugiej zaś strony, to czas czekających wyzwań.

Podczas wręczenia dokumentów potwierdzających przyjęcie do Wyższego Seminarium Duchownego archidiecezji krakowskiej obecny był jego wicerektor ks. Sławomir Kołata. Duchowny wyjaśnił, że przyjęci do seminarium kandydaci będą pierwszym rocznikiem, który formowany będzie według niedawno przyjętej "Drogi formacji prezbiterów w Polsce. Ratio institutionis sacerdotalis pro Polonia". Jak wytłumaczył, chodzi o to, by pełniej przygotować przyszłych prezbiterów - uczniów Jezusa - do ewangelicznego stylu życia i do podjęcia misji apostołów we współczesnym świecie.

Pierwszoroczni alumni seminarium z diecezji bielsko-żywieckiej pochodzą z różnych parafii z terenu ziemi beskidzkiej, głównie z wiosek i mniejszych miejscowości: z Ogrodzonej, z Bielska-Białej (os. Karpackie), z Oświęcimia (św. Maksymilian), z Cieszyna (św. Jerzy), z Kamesznicy, z Gierałtowic, Hecznarowic i Lalik.

Daniel z Gierałtowic przyznaje, że decyzja o wstąpieniu do seminarium przyniosła w jego sercu pokój. - Miałem teraz dwa lata przerwy i pracowałem. Ale myślę, że Pan Bóg tak to poustawiał, żeby zahartować człowieka przed wejściem na drogę kapłańską - stwierdził i przyznał, że od czasów licealnych jest związany z parafią św. Stanisława w Andrychowie. - Spotkałem tam księży, którzy mnie zainspirowali i utwierdzili w decyzji o drodze kapłańskiej.

20-letni Grzegorz z Lalik jest absolwentem Zespołu Szkół Drzewnych i Leśnych w Żywcu Sporyszu i jest świeżo upieczonym technikiem leśnikiem. - Leśnik to zawód, który zawsze można zmienić, a kapłaństwo to jest powołanie. Wahałem się, miałem wątpliwości, ale to nie był dylemat czy być leśnikiem lub kapłanem, a raczej - kapłaństwo czy rodzina - przyznaje.

Filip z Cieszyna zdecydował, że pójdzie do seminarium zaraz po maturze. - Myślałem o tym wcześniej, ale w ostatnich miesiącach, szczególnie w czasie pandemii przyszło mi do głowy, że warto spróbować - stwierdził absolwent cieszyńskiego LO. im. Antoniego Osuchowskiego.

Po przeprowadzeniu wstępnych rozmów z kandydatami na kapłanów, po egzaminie i weryfikacji, władze seminaryjne wyłoniły 8 osób z diecezji bielsko-żywieckiej, które zostały alumnami I roku seminarium duchownego.