Wiadomości

  • 30 listopada 2007
  • wyświetleń: 1685

Najwybitniejsi otrzymają stypendia

Najwybitniejsi sportowcy Czechowic-Dziedzic, nie tylko juniorzy, będą otrzymywać stypendia – zadecydowali radni. – To będzie najlepsza promocja dla naszego miasta za niewielkie pieniądze – mówi radny Grzegorz Kotowicz, dwukrotny brązowy medalista olimpijski w kajakarstwie.

Przyznanie stypendiów sportowych dla seniorów to w ostatnich miesiącach kolejny krok wspierania najbardziej utytułowanych w Czechowicach-Dziedzicach. Wcześniej powołano radę sportu, a klubom z największymi osiągnięciami przyznano udziały w zyskach z miejskiego targowiska.

Stypendia dla uczniów i studentów, mistrzów nie tylko sportowych, ale zdobywających wybitne osiągnięcia w innych dziedzinach, Czechowice-Dziedzice już przyznają.

– To stypendia Rady Miejskiej. Jeżeli młody człowiek za wybitne osiągnięcie będzie co miesiąc dostawał po kilkaset złotych, na pewno dobrze je wykorzysta – uważa Stanisław Kopeć, przewodniczący komisji oświaty, kultury i sportu Rady Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach.

Łącznie na ostatniej sesji radni przydzielili 18 stypendiów młodzieżowych. I tak roczne stypendium w wysokości 380 zł miesięcznie trafiło do Katarzyny Piłocik, srebrnej medalistki Mistrzostw Europy w judo, o 30 zł mniej otrzymywać będzie Jakub Cebula, złoty medalista Młodzieżowych Mistrzostw Europy w kajakarstwie. 300 zł dostawać będzie m.in. Jakub Oćwieja, uczeń bielskiego V LO, złoty medalista I Olimpiady Matematycznej Europy Środkowej. Seniorom sportowym stypendia będzie przydzielał burmistrz.

– Daliśmy mu taką możliwość, aby w ten sposób wspierać najwybitniejsze kluby, ale i zawodników – powiedział nam Kopeć. Stypendia będą przyznawane na cały rok, ale tylko za najwybitniejsze osiągnięcia. – Za wejście piłkarzy do IV ligi takich stypendiów nie będzie, choć można przyznać im jednorazową nagrodę – wyjaśnia Kopeć.

Ale nie było do tej pory takiego wsparcia ze strony władz miasta także dla tych, którzy mają wybitne osiągnięcia w innych dziedzinach. Kopeć wskazuje na 46-letniego Romana Dzidę, który jest pierwszym mieszkańcem Czechowic-Dziedzic, jaki wszedł na Mont Everest.
– Powinniśmy jakoś go docenić nagrodą, bo przyniósł zaszczyt naszemu miastu – dodaje Kopeć.

Grzegorz Kotowicz mówi, że stypendia przede wszystkim pozwolą zatrzymać najwybitniejszych sportowców w Czechowicach-Dziedzicach.

– Wielu moich kolegów, także ja, wyjechaliśmy stąd, bo inne kluby nam płaciły. Drugi medal olimpijski zdobyłem już w barwach Poznania. A tu nie chodzi o jakieś wielkie pieniądze, ale tyle, żeby można było przeżyć – wyjaśnia Kotowicz.

Jego zdaniem 2 tys. zł dla najwybitniejszego sportowca w dyscyplinie niezbyt chętnie sponsorowanej przez prywatne firmy, zupełnie wystarczy.

– Działałem w ruchu olimpijskim, gdy Katarzyna Piłocik zdobyła medal, w całej Polsce mi gratulowano, bo wiedziano, że też jestem z Czechowic-Dziedzic. Czy można chcieć lepszej promocji naszego miasta za stosunkowo niewielkie pieniądze? – pyta Kotowicz.

super-nowa.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.