Wiadomości

  • 4 kwietnia 2023
  • 11 kwietnia 2023
  • wyświetleń: 5037

Pobicie narzeczonego wolontariuszki. Jest wyrok skazujący

Zakończył się proces sprawców pobicia narzeczonego wolontariuszki fundacji Mam kota na punkcie psa z Czechowic-Dziedzic. Wyrok zapadł przed pszczyńskim Sądem Rejonowy, jest nieprawomocny.

Wolontariusze "Mam kota na punkcie psa" zaatakowani przy interwencji
Pobicie narzeczonego wolontariuszki. Jest wyrok skazujący · fot. Fundacja "Mam kota na punkcie psa"


Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w lutym 2021 roku. Wolontariuszka fundacji interweniowała w jednym z sołectw gminy Czechowice-Dziedzice w sprawie zgłoszenia o sprawdzenie warunków bytowania psa.

- Właściciel nie pozwolił sprawdzić warunków, więc wolontariuszka opuściła posesję. Kiedy była już w samochodzie zaparkowanym na poboczu dwóch mężczyzn zagrodziło samochód z przodu i z tyłu. Narzeczony, który poprosił o odblokowanie pojazdu został zaatakowany i wciągnięty na posesję. Tam był kopany po głowie i ciele. Próbował się bronić ale napastników było trzech. Zażądano od naszej wolontariuszki wykasowania filmów a nawet zabrano jej telefon - relacjonowała wtedy prowadząca czechowicką organizację Anna Sztender.

Jak dodawała, w końcu po całej szarpaninie i wykasowaniu filmów z psem agresorzy puścili wolontariuszkę, a ona wciągnęła ledwo stojącego narzeczonego do samochodu.

Więcej o tej sytuacji portal czecho.pl pisał w artykule "Zaatakowali wolontariuszkę fundacji, pobili jej narzeczonego".

Dzisiaj (wtorek, 4 kwietnia) fundacja poinformowała o skazaniu dwóch sprawców pobicia narzeczonego wolontariuszki. Na podstawie wyroku oskarżeni zostali skazani na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, obowiązek pisemnego przeproszenia pokrzywdzonego, zadośćuczynienie w kwocie 5 000 złotych, karę grzywny, zapłatę kosztów adwokackich oraz koszty sądowe.

- Jeżeli ktoś pamięta, sprawa pobicia została początkowo umorzona, złożone zostało wtedy zażalenie, które Sąd uznał za słuszne. Do pobicia nie doszło w miejscu publicznym, przy bezstronnych świadkach była to więc trudna sprawa, mimo pewnych logicznych oczywistości. W tej sprawie nikt nie szukał zemsty na napastnikach, ale sprawiedliwości dla faktu, iż został pobity człowiek, szczególnie, iż kontekst związany był z działaniem na rzecz ochrony zwierząt w ramach wolontariatu - podsumowuje Anna Sztender.

mp / czecho.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.