[WIDEO] Sarna uwięziona na posesji. Interweniował "Mysikrólik"

Jak relacjonuje czechowicka straż miejska, po przybyciu pod wskazane miejsce stwierdzono, że na prywatnej posesji znajduje się uwięzione zwierzę, które nie odniosło żadnych obrażeń.

- Działania strażników polegały na zabezpieczeniu miejsca do czasu przybycia odpowiednich służb. Na miejsce przybyli pracownicy - "Fundacja Mysikrólik - Na Pomoc Dzikim Zwierzętom", którzy schwytali koziołka i zabrali go do najbliższego lasu celem wypuszczenia do swojego środowiska naturalnego - dodają strażnicy.

Co zrobić, kiedy na naszą posesję trafi dzikie zwierzę, np. sarna? Jak wyjaśnia straż miejska, powinniśmy umożliwić mu jej opuszczenie, poprzez pozostawienie otwartej bramy lub furtki - najlepiej w nocy, gdzie ruch jest mniejszy, a także po to, aby nie stwarzało to zagrożenia dla życia zwierzęcia oraz uczestnikom ruchu drogowego.

Straż miejska w Czechowicach-Dziedzicach podzieliła się także kilkoma poradami o tym, co zrobić, gdy staniemy oko w oko z dzikim zwierzęciem. Oto one:

• upewnij się, że nie odcinasz zwierzęciu jedynej drogi ucieczki (gdyby tak się stało zwierzę na pewno zaatakuje),
• nie wykonuj gwałtownych ruchów, zacznij się powoli wycofywać,
• nie patrz zwierzęciu w oczy (to w świecie zwierząt oznacza wyzwanie do walki),
• nie uśmiechaj się uspokajająco (pokazywanie zębów oznacza przegląd uzbrojenia i zapowiedź rychlej walki),
• bądź spokojny i nie bój się (zwierzę wyczuwa strach),
• jeżeli zwierzę ruszy bądź ruszyło już do ataku masz dwie możliwości: walkę lub ucieczkę - jeśli zdecydujesz się na walkę, możesz głośno krzyczeć i zdecydowanie ruszyć na zwierzę - może zrezygnuje, ale nie można mieć pewności.

Jak dodają funkcjonariusze, zwierzęta, które dziwnie się zachowują, mogą być chore lub ranne. - Gdy zauważysz podejrzanie zachowujące się zwierzęta, np. takie, które nie uciekają przed człowiekiem lub mają trudności z poruszaniem się, widoczne obrażenia, krew - powiadom o tym policję lub straż miejską. Jeśli zostałeś ugryziony - natychmiast zgłoś się do lekarza - apelują.