Wiadomości
- 8 marca 2024
- wyświetleń: 564
Jeziora Kaindy i Kolsai w Kazachstanie. Zatopiony las świerkowy
Materiał partnera:
Jedne z najbardziej malowniczych jezior w Kazachstanie, czyli Kolsai oraz Kaindy z zatopionym lasem świerków, znajdują się w Parku Narodowym Kolsai, na południowym wschodzie państwa, zaledwie 10 km od kirgiskiej granicy.
Park ów to ponad 1600 km2 natury, w którą człowiek nie ingerował i nadal stara się tego nie robić. Dlatego tylko niewielka część Kolsai jest dostępna dla zwiedzających, ale to, co można tutaj zobaczyć zapada w pamięć na zawsze.
Teren Parku Narodowego Kolsai obejmuje część łańcucha górskiego Tienszan, którego nazwa w języku chińskim oznacza Niebiańskie Góry. To właśnie w wąwozach otoczonych stromymi zboczami i intensywną zielenią świerków migoczą trzy górskie jeziora, zwane perłami Tienszanu. Zlokalizowane są pośród górskich jarów na wysokościach 1818, 2252 i 2850 m n.p.m.
Z trzech jezior Kolsai (Kolasi I, Kolsai II i Kolsai III) pierwsze jest najbardziej malownicze, a trzecie - najtrudniej dostępne: z uwagi na fakt, że znajduje się najbliżej granicy z Kirgistanem, aby je zobaczyć trzeba postarać się o zgodę pograniczników.
Jezioro Kaindy, z kolei, ulokowało sią na 2000 m n.p.m. To zbiornik wodny słynący z tego, że rośnie w nim zatopiony świerkowy las. W 1911 r., wskutek trzęsienia ziemi o magnitudzie 7.7 spadające z góry wapienne skały zablokowały wąwóz, tworząc naturalną tamę, a powstałą w ten sposób przestrzeń wypełniła woda z rzek polodowcowych. Błękitno-zielona woda jest niemal idealnie przejrzysta, a czujne oko dostrzeże pod jej taflą gałęzie zatopionych drzew i przepływające między nimi pstrągi.
Do Parku Narodowego Kolsai najłatwiej dojechać z miasta Ałmaty - odległość z Ałmatów do granic obszaru chronionego wynosi 120 km, ale wodne perełki rezerwatu ukryte są nieco głębiej, dlatego przygotujcie się na kilkugodzinną wędrówkę.
Krzysztof Nodar Ciemnołoński z Biura Podróży Tamada Tour podkreśla, ze Kazachstan ma pod względem biwakowania na dziko bardziej liberalne przepisy od innych krajów - warunkiem jest jedynie stosowanie się do podstawowych, ogólnych zasad bezpieczeństwa, jeśli chodzi o lokalizację obozowiska, palenie ognia czy pozostawienie po sobie porządku. Możecie więc rozbić namiot w Parku Kolsai (trzeba za to zapłacić) i nacieszyć się widokiem rozgwieżdżonego, nocnego nieba, którego nie zakłócają światła dużych miast. Warto również nocować w prawdziwej jurcie!
Teren Parku Narodowego Kolsai obejmuje część łańcucha górskiego Tienszan, którego nazwa w języku chińskim oznacza Niebiańskie Góry. To właśnie w wąwozach otoczonych stromymi zboczami i intensywną zielenią świerków migoczą trzy górskie jeziora, zwane perłami Tienszanu. Zlokalizowane są pośród górskich jarów na wysokościach 1818, 2252 i 2850 m n.p.m.
Z trzech jezior Kolsai (Kolasi I, Kolsai II i Kolsai III) pierwsze jest najbardziej malownicze, a trzecie - najtrudniej dostępne: z uwagi na fakt, że znajduje się najbliżej granicy z Kirgistanem, aby je zobaczyć trzeba postarać się o zgodę pograniczników.
Jezioro Kaindy, z kolei, ulokowało sią na 2000 m n.p.m. To zbiornik wodny słynący z tego, że rośnie w nim zatopiony świerkowy las. W 1911 r., wskutek trzęsienia ziemi o magnitudzie 7.7 spadające z góry wapienne skały zablokowały wąwóz, tworząc naturalną tamę, a powstałą w ten sposób przestrzeń wypełniła woda z rzek polodowcowych. Błękitno-zielona woda jest niemal idealnie przejrzysta, a czujne oko dostrzeże pod jej taflą gałęzie zatopionych drzew i przepływające między nimi pstrągi.
Do Parku Narodowego Kolsai najłatwiej dojechać z miasta Ałmaty - odległość z Ałmatów do granic obszaru chronionego wynosi 120 km, ale wodne perełki rezerwatu ukryte są nieco głębiej, dlatego przygotujcie się na kilkugodzinną wędrówkę.
Krzysztof Nodar Ciemnołoński z Biura Podróży Tamada Tour podkreśla, ze Kazachstan ma pod względem biwakowania na dziko bardziej liberalne przepisy od innych krajów - warunkiem jest jedynie stosowanie się do podstawowych, ogólnych zasad bezpieczeństwa, jeśli chodzi o lokalizację obozowiska, palenie ognia czy pozostawienie po sobie porządku. Możecie więc rozbić namiot w Parku Kolsai (trzeba za to zapłacić) i nacieszyć się widokiem rozgwieżdżonego, nocnego nieba, którego nie zakłócają światła dużych miast. Warto również nocować w prawdziwej jurcie!