Wiadomości
- 19 września 2010
- wyświetleń: 7007
Dopalacze w pobliżu szkoły
W pobliżu „Resortówki” otwarto pierwszy w mieście sklep z „dopalaczami” – środkami, które w działaniu przypominają narkotyki. Burmistrz wysłał do placówki strażników miejskich, ale kontrola potwierdziła, że sklep funkcjonuje zgodnie z prawem.
– Nie jest to dobra wiadomość dla naszego miasta. Sklepy z dopalaczami powstają jeden po drugim, bo udaje się im wykorzystać luki w polskim prawie. A trzeba pamiętać, że sprzedaje się tam substancje, które mogą być bardziej szkodliwe od tzw. miękkich narkotyków – komentuje Maciej Kołoczek, zastępca burmistrza miasta, odpowiedzialny za sprawy pomocy społecznej w gminie. – Czym to się różni od sprzedaży alkoholu czy papierosów? W moim sklepie – co mogę zapewnić – używek nie kupią osoby, które nie pokażą dowodu osobistego – mówi pan Grzegorz, który w sierpniu otworzył punkt przy Traugutta.
Kontrowersje wzbudziła lokalizacja sklepu w pobliżu Zespołu Szkół Technicznych i Licealnych. – To czysty przypadek – tłumaczy właściciel. – Nauka dopiero się rozpoczęła, sklep działa od kilku dni, więc jeszcze trudno mówić o konsekwencjach. Wiadomo, że dopóki sprzedaż dopalaczy jest legalna, to tak naprawdę trudno cokolwiek z tym zrobić – mówi Bogdan Szary, dyrektor szkoły.
Więcej w wydaniu papierowym Gazety Czechowickiej!
Kontrowersje wzbudziła lokalizacja sklepu w pobliżu Zespołu Szkół Technicznych i Licealnych. – To czysty przypadek – tłumaczy właściciel. – Nauka dopiero się rozpoczęła, sklep działa od kilku dni, więc jeszcze trudno mówić o konsekwencjach. Wiadomo, że dopóki sprzedaż dopalaczy jest legalna, to tak naprawdę trudno cokolwiek z tym zrobić – mówi Bogdan Szary, dyrektor szkoły.
Więcej w wydaniu papierowym Gazety Czechowickiej!
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.