Sport
- 16 listopada 2022
- wyświetleń: 2420
Rotuz nie chciał dzielić się punktami w Jaworzu. Więc przegrał...
Drużyna gospodarzy dołożyła wszelkich starań, by zapewnić najlepszą oprawę meczu Czarni Jaworze vs. Rotuz Bronów. Prócz ducha patriotyzmu wywołanego świętem narodowym, można było również poczuć święto piłki nożnej. Doping ze strony tak licznie zgromadzonych kibiców, muzyka, napoje, kiełbaski i piękna pogoda napawały optymizmem. Jednak słońce świeciło tylko dla drużyny gospodarzy.
Pierwszą połowę można uznać za wyrównaną, mimo niecelnych strzałów po obu stronach. Trzeba przyznać, że zarówno jedna, jak i druga ekipa miały dobre momenty. Jaworzanie w dalszym ciągu rozgrywali bezowocne akcje, natomiast bliżej ulokowania piłki w siatce był Rotuz. Pierwszym dobrym strzałem z dystansu mógł pochwalić się K. Dzida, jednak po efektownym zejściu do środka boiska piłka jedynie odbiła się od poprzeczki. Kolejną efektowną bramkę mógłby przypisać sobie S. Skęczek który oddał strzał z połowy boiska, gdy dostrzegł bramkarza rywali poza polem karnym. Ale obie te akcje, choć atrakcyjne dla oka, nie przyniosły wyczekiwanych punktów.
W drugiej połowie gra wyglądała bardzo podobnie - strzałów niewiele, a jak już były, to nie zagrażały bramce drużyny przeciwnej. Czasami niezbyt groźny strzał może przysporzyć przeciwnikowi większych problemów. Właśnie po takim uderzeniu bramkarz Rotuza odbił niefortunnie piłkę przed siebie, ruszył do niej napastnik Czarnych i skutecznie władował ją do bramki bronowian. Była to akcja zwieńczona tak zwaną "bramką z niczego"...
Rotuz nie podłamał się tym faktem, za to ewidentnie brakowało ikry, aby odrobić stratę. Na domiar złego, po kilkunastu minutach obrońca Rotuza dotknął piłkę ręką we własnym polu karnym, co skutkowało oczywiście "jedenastką". Wynik 2:0 był nieunikniony. Tak się stało, gdy zawodnik Jaworza pewnie umieścił piłkę w bramce podwyższając wynik meczu.
Rotuz walczył do końca i w okolicy 90. minuty zdołał zdobyć gola kontaktowego - po wrzuceniu piłki z narożnika boiska akcję wykończył B. Bieńko. Czasu było zbyt mało, żeby pokusić się o bramkę wyrównującą, ale warto było próbować. Stało się jednak inaczej. Rotuz próbując zdobyć gola został skutecznie skontrowany, a piłka po raz trzeci znalazła się w jego bramce, po czym sędzia zakończył mecz...
Już w najbliższą sobotę ostatni mecz w tym roku! Rotuz Bronów zaprasza na godzinę 11.00 na sztuczne boisko Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Czechowicach-Dziedzicach. Rywalem drużyny bronowian będzie BKS Bielsko-Biała.
GKS Czarni Jaworze vs UKS Rotuz Bronów 3:1 (0:0)
66’ Sawicki
81’ Sztykiel- rzut karny
90’ Bieńko
90’ +2 Kucel
Rotuz: Miłkowski, Skęczek (65’ Zieliński), J. Mecnarowski, Strzelczyk (65’ Sosna), Świerkot
(65’ Szczelina), Bieńko, Feruga, Adamczyk, Cyroń, Pisarek, Dzida (62’ Wronka)
GKS Czarni Jaworze: Chmiel, Habdas (60’ Lech), Pustelnik, Cyran, Sztykiel, Gandzel (60’ Jastrzębski), Legut
(15’ Gabzdyl), Sawicki (66’ Brudny), Malchar, Ścibor (46’ Waliczek), Pezda
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Rotuz Bronów
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Rotuz Bronów" podaj