Wiadomości
- 2 maja 2017
- wyświetleń: 9046
Strajk włoski w supermarketach. Pracownicy chcą podwyżek
2 maja obył się ogólnopolski protest pracowników handlu. Tego dnia pracownicy części dyskontów, hipermarketów i centrów dystrybucyjnych przeprowadzili strajk włoski. Akcja polegała na przesadnie skrupulatnym i dokładnym wykonywaniu powierzonych obowiązków.
Powodem strajku, jak czytamy w komunikacie Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność", są: fatalne warunki pracy, niskie wynagrodzenia oraz brak dialogu społecznego w tej branży.
- To nie Solidarność wymyśliła ten protest. To oddolna inicjatywa samych pracowników. Liczymy. że ta akcja protestacyjna wreszcie uświadomi pracodawcom, jak wielkie jest niezadowolenie pracowników handlu i skłoni ich do podjęcia rzeczywistego branżowego dialogu ze stroną społeczną - mówi Alfred Bujam, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność.
Akcja, która odbyła się 2 maja polegać na przesadnie skrupulatnym i dokładnym wykonywaniu powierzonych obowiązków przez pracowników i przestrzeganiu obowiązujących w danym sklepie procedur.
W dniu protestu pracownicy przykleją do ubrań specjalne naklejki. - Przygotujemy również ulotki dla klientów. Liczymy na ich wyrozumiałość, bo ten protest leży również w ich interesie. Każdy z nas robiąc zakupy widzi. że pracowników w sklepach jest za mato. Pracownicy biegają po sklepie, wykładają towar na półki, wypiekają pieczywo i wykonują mnóstwo innych obowiązków, a gdy kolejki robią się zbyt długie, wzywa się ich dzwonkiem na kasę. To praca ponad siły - podkreśla Bujam.
W proteście pracowników handlu wzięło udział kilkanaście tysięcy ludzi zatrudnionych w ok. 300 dyskontach, hipermarketach i centrach dystrybucyjnych (m.in. z sieci Biedronka, Auchan, Tesco, Decathlon, Dino, Arel, Makro Cash and Carry).
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.