Jak uratować cenny rezerwat? "Niemożliwe staje się możliwe!"

Temat ochrony rezerwatu przyrody "Rotuz" pojawił się w grudniu w mediach społecznościowych. 18 grudnia Mikołaj Siemaszko z grupy Czechowiczanie dla Przyrody napisał o swoich niepokojach związanych z tym cennym obszarem. Jak przypomniał, to ścisły rezerwat przyrody zlokalizowany na granicy Chybia i Zabrzega, w Dolinie Górnej Wisły. Leży na terenie gmin Chybie i Czechowice-Dziedzice. Ochroną objęto tu torfowisko przejściowe z roślinnością bagienną, z fragmentami torfowisk niskich i wysokich oraz fragmentami boru bagiennego i boru wilgotnego. Powierzchnia rezerwatu to obecnie 40,63 ha.

Czynnikiem, który doprowadza do zniszczenia rezerwatu jest sieć rowów melioracyjnych poprowadzonych przez sam rezerwat, oraz rowy znajdujące się w otulinie rezerwatu. W styczniu pojawiły się dobre wiadomości - są pieniądze na ratowanie rezerwatu "Rotuz" - więcej na ten temat portal czecho.pl pisał w artykule "Są pieniądze na ratowanie rezerwatu przyrody "Rotuz".

Kolejne dobre wieści napłynęły w piątek, 17 lutego. W ten dzień na terenie rezerwatu spotkali się naukowcy, czechowiccy miłośnicy przyrody, a także przedstawiciele Lasów Państwowych i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Spotkanie odbyło się po 40 latach od pierwszych sygnałów o postępującym osuszaniu rezerwatu. W celu zahamowania i odwrócenia negatywnych efektów ludzkich działań spotkali się naukowcy: Karol Plesiński, prof. Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, hydrolog; Zbigniew Wilczek prof. Uniwersytetu Śląskiego, fitosocjolog. Ponadto na miejscu byli przedstawiciele Lasów Państwowych: Izabela Pigan, P.O. Nadleśniczy Nadleśnictwa Bielsko i Ireneusz Brzuszkiewicz, specjalista ds. zagospodarowania i ochrony lasu oraz Marcin Biel, leśniczy.

Nie zabrakło również przedstawiciele RDOŚ: Marleny Miłoch, głównego specjalisty z Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000; Przemysława Skrzypca, Regionalnego Konserwatora Przyrody, Adama Jurzykowskiego, głównego specjalisty ds. rezerwatów, a także przedstawicieli miłośników przyrody: Darka Czernka, ornitologa z OTOP i Fundacji Szklane Pułapki oraz Dominika Wątroby i Mikołaja Siemaszko, członków grupy Czechowiczanie dla Przyrody.

Spotkanie podsumował Mikołaj Siemaszko. - To, co jest dla mnie wartością samą w sobie, to fakt, że każda ze stron mówiła jednym głosem "Musimy podjąć działania mające na celu ochronę tego torfowiska!". RDOŚ rozszerzy plan ochrony czynnej w rezerwacie o wykonanie w nim i w jego pobliżu 4 zastawek piętrzących wodę, a Lasy Pastwowe zgodziły się na podniesienie poziomu wód gruntowych na terenach leśnych oraz wstępnie zaproponowało dostarczenie materiału do wykonania zastawek - napisał czechowiczanin.

Jak dodał, Karol Plesiński, hydrolog, zobowiązał się, że przeprowadzimy wspólne badania mające na celu ustalenie, na jakiej wysokości należy piętrzyć wodę, aby zastawki spełniały swoją funkcję oraz będziemy prowadzić nadzór nad monitorowaniem poziomu wód po wykonaniu zastawek.

- Jestem bardzo poruszony tym, że w tak niedługim czasie od zwrócenia uwagi na problem, udało się zebrać tak wspaniałe grono specjalistów, którzy przyczynią się do polepszenia stanu rezerwatu "Rotuz"! Chciałbym, aby w innych częściach naszego kraju z taką łatwością, różnym instytucjom, udawało się znaleźć wspólny język i podejmować skuteczne wspólne działania - podsumował Mikołaj Siemaszko.